Talenty, pasje

Yume

Przecież mamy, poza pisaniem, inne talenty oraz pasje. Pochwalcie się. ;P
Albo ja przyjdę i za fraki wyciągnę. x)
Zacznę.
Lubię czytać. Jak to prosto brzmi, a półki się uginają. x)
A czymś, co lubię robić w wolnym czasie jest... origami. Oj, tak!
Siedzę i dziobię. Warto dodać, że bardziej wole origami modułowe, więc efektem jest np. Zdzich.
[link widoczny dla zalogowanych]
Mój pierwszy łabędź. Nie jest może cudny (w innych są serca na skrzydłach, napisy, znaczki itd.), ale bardzo go lubię. ^^
Teraz Wy... x)

Surinder

Yume, tworzysz origami? Ciekawe Wink

To teraz może ja powiem coś o moich talentach i pasjach.
Ehkem...jakby tu zacząć *myśli* lubię śpiewać ( jak to fajnie brzmi, no nie? xD).
Chociaż nikt o tym nie wie, bo za każdym razem jak mam gdziekolwiek cokolwiek zaśpiewać to zaraz mnie nerwy biorą i jest fałsz po całej lini. A tak gdy nikogo nie ma w domu, panna Surinder bierze mikrofon w swoje łapska i zaczyna się wydzierać ( czyt. śpiewać ^^).
Drugą pasją, którą kocham jest aktorstwo. Występuję w każdym przedstawieniu szkolnym, odnoszę sukcesy na konkursach recytatorskich ( w końcu w pewnej części to też aktorstwo). Miałam nawet zagrać w serialu, ale tak jakoś nie wyszło
( rodzice :/).
Od niedawna również fascynuję się astronomią. Dużo tu mówić ( pisać) nie trzeba. Poprostu lubię czasami popatrzeć w niebo, poczytać nowe ciekawostki na temat wszechświata, ot tak.
Nie wiem czy to co za chwilę napiszę można uznać za talent, ale no cóż.
Pewnie jako jedyna w tej naszej niewielkiej forumowej społeczności lubię matematykę. Lubię ją i już Smile

Fiqhylowa Alice

Uwielbiam czytać.Rok temu czytałam dwa razy książkę "Ania z Zielonego Wzgórza".Uwielbiam również fotografować.Może i nie robię profesjonalnych zdjęć ,ale lubię.Kocham język angielski.Jako psycholog i archeolog pragnę również napisać książkę.Śmiejcie się :] Każdy pomarzyć może.

Seszen

Uh. Tego będzie dużo. Tym razem nie będę skromna, i się będę chwalić ;P
Tak też do głównych talentów zaliczam wybitne uzdolnienia w nałogowym siedzeniu przed telewizorem tudzież komputerem. Poważnie. Pierwsze co mi na myśl przychodzi to, nie wiadomo po kim odziedziczone (najprędzej po sobie samej), niejakie uzdolnienia "przywódcze". Ten typ tak ma, że za każdym razem jak trzeba coś w klasie, albo gdzie indziej zrobić, ja idę pierwsza. Nieważne czy chodzi o ksero, zwolnienie klasy czy kradzież sprawdzianu z niemieckiego. Ostatnio mieliśmy organizować przedstawienie i przyznam, że kiedy miałam mówić każdemu gdzie ma stanąć, jak powiedzieć i co konkretnie zrobić, czułam się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Chyba, że to wpływ oglądania dowodzącego Jack'a O'Neill'a, co jest bardzo możliwe.
Kolejny talent, chyba pisanie. Chyba, bo jak czasem spojrzę na star opowiadania to mam ochotę się pod ziemie zapaść.
Ach, no i mój podziwiany głos xD. Szczerze to ja nie wiem co w nim takiego szczególnego, faktem jest, że grono pedagogiczne, rodzina, a nawet mój alergolog są nim zachwyceni.... Cóż... Podobno jak się urodziłam to tak się darłam, ze cały szpital wiedział kto ja jestem.
Pasje... Tego będzie litania. Tutaj praktycznie nie ma żadnej hierarchii. Książki. Od 203 lat xD. Połowa strychu, trzy regały u dziadków, jeden u mnie, i sterty książek walające się wszędzie. Filmy. Do kina co najmniej raz na dwa tygodnie. Wyciągam kogo się da. Poza tym pół dnia spędzam przed telewizorem/komputerem, ale to wina tylko i wyłącznie Jack'a i reszty Stargate. Pisanie. Czasem po prostu oglądam jakieś zdjęcie i przychodzi mi coś do głowy. Zwykle zdania wyrwane z kontekstu, ale pasujące do opisu zdjęcia. Lub siedzę na przystanku, patrzę na autobus i chce mi się pisać o jakimś morderstwie... To chyba nie jest normalne, ale podlega pod pasje. No i oczywiście kocham zabijać sąsiadów wyciem (śpiewaniem tego nie nazywam) o drugiej w nocy.
Stargate powoduje jakieś uszczerbki na moim zdrowiu, bo nagle zaczęłam się interesować fizyką, astronomią oraz matematyką. Ja jestem zawziętą przeciwniczka matematyki, to znaczy byłam, ale to tylko przez moją nauczycielkę. Podejrzewam, ze niedługo te trzy rzeczy również będę mogła zaliczyć do pasji...

Fiqhylowa Alice

Hahaha..."[...] to tak się darłam ,ze cały szpital wiedział kto ja jestem" - rozbiłaś mnie tym.Teraz śmieję się na podłodze skulona w kłębek :] .Czy tylko ja tu prowadzę akcję "Stop matemetyce ! " ? Ja choćbym była z matematyki najlepsza na nic nie polubię tego przedmiotu ,tym bardziej że w szóstej klasie uczy mnie i moją klasę sama dyrektorka szkoły :[ (uczyła też nas w czwartej)

Seszen

Tak. Rozbijać ludzi to ja potrafię ;] Ja akcję "stop matematyce" prowadzę w szkole. Prywatnie, po prostu się zainspirowałam :]